Ranking kont firmowych Ranking kont osobistych

Spiesz się po 24 tys. zł dotacji na założenie firmy. Pieniędzy ubywa

W powiatowych urzędach pracy kończą się środki na zakładanie firm przez bezrobotnych. Po siedmiu miesiącach tego roku wydano już 91 proc. puli przeznaczonej na bezzwrotne dotacje – dowiedział się portal MamBiznes.pl. Czy podobnie, jak w ubiegłym roku pierwotna kwota przeznaczona na dotacje zostanie zwiększona?

W tym roku maksymalna kwota finansowego wsparcia na starcie w biznesie wynosi 24,4 tys. zł. Bezzwrotny charakter tego programu powoduje, że każdorazowo chętnych jest więcej aniżeli środków do rozdania.

Ministerstwo dosypie pieniędzy?

Do końca lipca na finansowanie podejmowania działalności gospodarczej wydatkowano 465,7 mln zł – dowiedział się portal MamBiznes.pl w MRPiPS. To oznacza, że z puli 510 mln zł na bezrobotnych przygotowanej przez resort czeka już tylko 44,3 mln zł. Dzięki finansowemu zastrzykowi swoją firmę założyło po siedmiu miesiącach dokładnie 23 391 osób pozostających bez pracy. Środki, które zostały na kontach powiatowych urzędów pracy pozwolą na przyznanie 1815 dotacji w maksymalnej kwocie. Jest jednak duże prawdopodobieństwo, że pula zostanie powiększona. W ubiegłym roku pierwotny plan 614,5 mln zł na koniec 2015 zamknął się kwotą 913,54 mln zł. Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej może bowiem dokonywać przesunięć w ramach budżetu przeznaczonego na aktywizację osób bez pracy. A pole manewru nie jest małe skoro w sumie na te cele zabezpieczono środki  w wysokości 3,64 mld zł.

Ubieganie się o środki nie jest obwarowane wieloma warunkami, ale nie każdy może się starać o wsparcie z urzędu pracy. Podstawowym warunkiem jest posiadanie statusu bezrobotnego. Innym ważnym wymogiem jest, aby w ciągu 12 miesięcy poprzedzających złożenie wniosku bezrobotny nie odmówił, bez uzasadnionej przyczyny, przyjęcia propozycji odpowiedniego zatrudnienia, innej pracy zarobkowej, szkolenia, przygotowania zawodowego w miejscu pracy, wykonywania prac interwencyjnych lub robót publicznych. Ubiegający się o dotacje musi też oświadczyć, że nie korzystał dotychczas z pożyczek z Funduszu Pracy lub z innych funduszy publicznych na podjęcie działalności gospodarczej lub rolniczej.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że w ciągu 10 lat na bezzwrotne dotacje przeznaczono w sumie 7,3 mld zł, za które powstało 461 tys. firm. Nie wiadomo jednak, ile z nich wciąż istnieje na rynku, gdyż ministerstwo nie prowadzi takich badań.

– Skąd kapitał na własny biznes? Sięgnij po 83 tys. zł

– 800 tys. zł dotacji na własny biznes. Nabór pomysłów trwa

– 100 tys. zł dotacji na założenie firmy, ale nie dla każdego

Grzegorz Marynowicz

Bankier.pl

Administratorem Twoich danych jest Bonnier Business (Polska) sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu zamieszczenia komentarza oraz wymiany zdań, co stanowi prawnie uzasadniony interes Administratora polegający na umożliwieniu użytkownikom wymiany opinii naszym użytkownikom (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. f RODO). Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne w celu zamieszczenia komentarza. Dalsze informacje nt. przetwarzania danych oraz przysługujących Ci praw znajdziesz w Polityce Prywatności.
Rick 7 paź 2016 (17:26)

Ja znam też kogoś, kto założył firmę z dotacji. Po roku chyba trzeba płacić cały ZUS. A tam jakieś groszowe zyski.
Działalność zawieszona.
Ci ludzie zresztą pojęcia nie mają o prowadzeniu działalności. Nie da się z kogoś o mentalności pracownika zmienić w pracodawcę.
Te dotacje to tylko po to aby ludzie chwalili UE, która ściąga przecież pieniądze od obywateli. A ponadto sama sobie drukuje jak potrzeba.
Zresztą rynek jest tak trudny i obłożony daninami, że nawet dla kogoś myślącego i obrotnego jest b.trudno.
W Chinach ludzie płacą kilka % podatku, a często wcale. Dlatego nie ma tam bezrobocia.
Polska jest skazana na zaoranie. Zresztą jak cała UE. Biały człowiek ma zniknąć. Polska ma mieć 15 mln ludzi - i jak na razie to jedyny cel, który udaje się rządom osiągnąć. Brawo! Ale te rządy nie przejmują się Polakami - sami przecież nimi nie są. Pozmieniane nazwiska kilkukrotnie aby nie dojść, jakie mają korzenie. Ponadto też wśród samych Polaków są zdrajcy, którzy za pieniądze zrobią wszystko. Demoralizacja jest b.duża.